piątek, 27 lutego 2015

Wredne E, M, L, K oraz A





Sponsorami naszej nerwicy są literki E, M, L, K oraz A. 
Zawsze wydawało nam się, że ich uszycie jest takie proste. 
Otóż "pi pi pi pi", nie jest!
Żądamy prawa do wcześniejszych emerytur dla osób, które zarobkowo zajmują się ich szyciem!
Wszystko było:krew, pot i łzy. 
I to nie koniec, bo ja zgodziłam się podobno w gorączce uszyć imię jeszcze jednej dziewczynki. 
Szczęśliwie 4 literowe. 
W przyszłości będziemy realizować jedynie prośby rodziców, którzy swoje dzieci zdecydują nazwać I.
Oczywiście bez kropki.






17 komentarzy:

  1. Biedne, ale literki są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe ;p Ja nie szyłam nigdy literek bo wydają mi się bardzo pracochłonne i męczące ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale Was rozumiem i zgadzam się co do tych wcześniejszych emerytur i jeszcze dodatek od pracy w szkodliwych warunkach by nie zawadził ; ). Ale literki choć upierdliwe to i tak śliczne bo nadrabiają doborem tkanin ; ). Ja pewnego razu szyłam imię chłopca,które brzmiało : MAXCHEN,przy czym nad A był jeszcze umlaut ; ). Czy ktoś mnie pobije co do dziwności imienia,które miał okazję uszyć ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze napisane :) Fajnie dobrane materiały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie moje poza M. Nie wiedziałam, że takie wredne.
    Jeśli chodzi o wcześniejsze emerytury właśnie wojuję z ZUS. Myślę, że to trudniejsze do uszycia, a już na pewno do przeżycia.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, wiedziałam, że trzeba się bać literek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszły śliczne ;)
    Powodzenia przy kolejnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Was! A kto szyl kotwice jako pierwszą rzecz w życiu - powinien mieć darmowego psychologa :) (czyt. ja)
    Buziaki,
    Ewa
    robiewdomu.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Literki przypłacone krwią... dobrze, że dziewczynka nie miała na imię Hermenegilda;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękujemy za odwiedziny!